Dorota Arciszewska-Mielewczyk Dorota Arciszewska-Mielewczyk
115
BLOG

Refleksje o 1 września

Dorota Arciszewska-Mielewczyk Dorota Arciszewska-Mielewczyk Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 31

Szanowni Państwo!

70 lat temu ta ziemia stała się niemym świadkiem bezprzykładnego bestialstwa ze strony tych, którzy mienili się orędownikami nowego ładu w Europie. Dzisiaj określa się im mianem „naziści”, tak jakby byli oni pozbawieni narodowości, wyzuci z prawa przynależności do państwa, które rościło sobie prawo władania całym światem. Chcemy dzisiaj głośno zawołać, stojąc nad mogiłami naszych dziadów – tymi nazistami byli NIEMCY!

Jak to się stało, jak do tego doszło, że kilkadziesiąt lat po tych tragicznych wydarzeniach musimy przypominać o oczywistych faktach? Wydarzenia ostatnich lat, a w szczególności ostatnich dni, unaoczniają nam, iż nie mamy do czynienia ze zwykłą amnezją, jakąś gwałtowną utratą pamięci, ale że mamy do czynienia z planowym, systematycznym fałszowaniem historii.

Kilka lat temu mówiłam, że nadejdą jeszcze czasy, gdy usłyszymy, iż to pijani polscy żołnierze napadli na radiostację w Gliwicach, a Niemcy w uzasadnionym odwecie przeszli do usprawiedliwionego kontruderzenia. Nie sądziłam, że owe czasy nastąpią tak szybko Dzisiaj słyszymy, że Polska paktowała z Hitlerem, a tym samym wymusiła na Związku Sowieckim atak 17 września! Dzisiaj słyszymy, że Polska jest współodpowiedzialna za wypędzenia Niemców! Dzisiaj słyszymy, że do zagłady polskich Żydów doszło, bo przecież „antysemityzm wypiliśmy z mlekiem matki”! Widocznie autorzy tych tez wsłuchali się w słowa cesarza Francuzów, który powiedział, że „historia to uzgodniony zestaw kłamstw”. Jak możemy tego wszystkiego słuchać ze spokojem, jak możemy nie reagować na tego rodzaju oczywiste kłamstwa?! Otóż nie możemy! Nie możemy i nie wolno nam, zwłaszcza w obliczu tych mogił, na których swojego czasu usypano śmietnik.

Jakże często zarzuca się nam, że albo jesteśmy antyniemieccy, albo jesteśmy rusofobiami albo antysemitami. Nie! Z tego miejsca wołam – CHCEMY W WAMI WSZYSTKIMI ŻYĆ W POKOJU! Chcemy, by łączyły nas dobre, przyjacielskie relacje budowane na życzliwości i zaufaniu. Prosimy was jedynie o to, byście nie ranili naszych uczuć, byście wbrew oczysistym faktom historycznym, nie stawili tez, z którymi w żaden sposób nie podobna się zgodzić. Czy prosimy was o tak wiele? Nie rańcie nas, nie gwałćcie naszej pamięci, nie wymierzajcie nam tych policzków, bo nie jesteśmy w stanie tego znieść! Jeżeli chcecie mieć w nas przyjaciół, to stańcie w prawdzie!

Chcę z tego miejsca jeszcze jedno powiedzieć: naród, który sam się nie szanuje nie może oczekiwać, że inni będą go szanowali. Kiedy słyszę, że nie powinniśmy reagować na kłamstwa, że nasze stanowisko musi być wyważone i stonowane, to z nieukrywanym podziwem patrzę na rząd Izraela, który reaguje w zasadzie na każdy przejaw fałszu, medialnego ataku, przeinaczania faktów. Właściwie wszyscy na świecie wiedzą, że jakakolwiek próba podważenia wiarygodności Izraela skończy się gwałtowną reakcją Telawiwu. Chciałabym, aby rządy – ktokolwiek by je tworzył – brały przykład z Izraela. Pobierajmy lekcje u mądrzejszych! Jan Paweł II nauczał: „Nie chciejcie ojczyzny, która was nic nie kosztuje”. Bo Polska kosztuje nie tylko w wymiarze historycznym, ale płacimy za nią cenę każdego dnia. Jeżeli dzisiaj nie uregulujemy jakiegoś rachunku, to jutro przyjdzie nam zapłacić odsetki. Musimy o tym pamiętać.

Dzisiaj na Westerplatte spotkają się możni tego świata. Zapewne padnie wiele pięknych słów o pojednaniu i budowaniu wspólnej przyszłości. I dobrze. Należy się spotykać, należy mówić prawdę, nalezy rozmawiać. Pytanie tylko jaki będzie to miało praktyczny wymiar? Czy fakt, że elity się pojednają sprawi, że narody uczynią to samo? Po czynach ich poznacie, nie po słowach. Chcę wierzyć, że tak będzie, że słowa zostaną przekute w realne działania. Ta moja wiara jest słaba, ale ją jeszcze mam.

Pisarz Jerzy Waldorff powiedział: „Walcząc o przyszłość narodu, trzeba oprzeć się o jego groby”. Dlatego tutaj dzisiaj jesteśmy. Przechodniu powiedz Polsce, tu leżą jej syny, prawom jej do ostatniej posłuszni godziny! Wołam do bohaterskich kolejarzy z Szymankowa: „Jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”!, a żyjemy dzięki temu, że wyście za Nią oddali swoje życie!

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura